Problem z olejem palmowym

Od dawna wiadomo, że olej palmowy to jeden z głównych sprawców dewastacji lasów deszczowych. Niestety, w ostatnich latach stało się jasne, że ustanowienie wiarygodnej certyfikacji dla jego zrównoważonej produkcji pozostaje na razie w sferze pobożnych życzeń.
Globalny popyt na olej palmowy wzrasta i będzie wzrastał. Zgodnie z przewidywaniami FAO, do roku 2020 podwoi się, a do 2050 potroi. Badania przeprowadzone w 2009 r. w Wielkiej Brytanii pokazały, że olej palmowy występował w 43 ze 100 najlepiej sprzedających się produktach spożywczych. Niestety, jego popularność nie ogranicza się tylko do żywności. Na masową skalę wykorzystuje się go także w produkcji kosmetyków i biopaliw.
Olej uzyskiwany z palm olejowych jest tani, a jego uprawa jest sześć razy bardziej wydajna niż w przypadku oleju z pestek winogron i dziesięć razy w porównaniu do oleju sojowego. Stał się on nie tylko nieodłącznym składnikiem naszej diety, występując w przeważającej większości ciastek, batonów, popcornie, chipsach, mrożonych frytkach, mięsie, rybach, pizzy, margarynach, zupach w proszku, płatkach zbożowych i wielu innych przetworzonych produktach. Towarzyszy nam także na co dzień w łazience jako bazowy składnik szamponów, mydeł, płynów do kąpieli, kremów i odżywek.
Głównymi producentami oleju palmowego są Indonezja i Malezja (80% jego światowej produkcji). Palmy olejowe uprawiane są tam na wielkich, przemysłowych plantacjach, często (zwłaszcza w Indonezji) powstałych na obszarach po wykarczowanych lasach deszczowych, a także na cennych przyrodniczo torfowiskach. Od 1970 r. obszar uprawy palm olejowych w Indonezji wzrósł ponad 30-krotnie, a w Malezji 12-krotnie. Taka ekspansja możliwa była m.in. dzięki dostępności taniej siły roboczej, a także wsparciu rządów tych krajów, które przy pomocy pożyczek z międzynarodowych instytucji finansowych, takich jak Bank Światowy, oraz banków prywatnych zachęcały koncerny do zakładania tam plantacji. Negatywne konsekwencje środowiskowe i społeczne masowej wcinki lasów deszczowych są powszechnie znane.
Czy jest alternatywa?
Pomimo pozytywnych efektów działań organizacji ekologicznych i grup konsumenckich na całym świecie, w wyniku których największe korporacje spożywcze takie jak Unilever, Craft i Nestlé zobowiązały się zaprzestać nabywania oleju palmowego od producentów cieszących się złą sławą, wciąż ciężko o alternatywę dla tego popularnego i taniego surowca.
W 2004 r. organizacja WWF powołała inicjatywę wielostronną Roundtable on Sustainable Palm Oil (RSPO) w celu ustanowienia certyfikacji oleju palmowego, którego produkcja byłaby bardziej odpowiedzialna wobec środowiska i ludzi. Do inicjatywy weszli najwięksi gracze, w sumie kontrolujący około 40% rynku tego surowca oraz kilka organizacji ekologicznych i społecznych. Certyfikacja RSPO ruszyła w 2008 r., jednak nie był to udany debiut. W 2009 r. media obiegła informacja o tysiącach ton niesprzedanego oleju certyfikowanego przez RSPO. Pomimo pro-środowiskowych deklaracji i zaangażowania w inicjatywę, zachodnie firmy wybrały jednak tańszą opcje, czyli olej niecertyfikowany. W odpowiedzi WWF opublikował „czarną listę” firm – członków RSPO. Pomimo usilnych prób, aby uratować projekt, RSPO jest wciąż oskarżane o tzw. "greenwashing" i dominację ze strony biznesu.
Kolejnym promykiem nadziej dla bardziej odpowiedzialnych marek wydawała się produkcja oleju palmowego certyfikowanego w ramach ekologicznego rolnictwa. Ekologiczny olej wydawał się być dobrą alternatywą (choć niszową), dopóki nie okazało się, że pod wpływem rosnącego popytu na ten produkt, produkująca go w Kolumbii firma została uwikłana w konflikty z lokalną ludnością, która oskarżyła ją o pozbawianie prawa do ziemi i wkraczanie na nowe tereny leśne.
W tej sytuacji, wydaje się, że rację ma But Ed Matthews, od lat zajmujący się tematem w organizacji Friends of the Earth, który stwierdził, że najlepszym rozwiązaniem problemu z olejem palmowym – tak jak w przypadku większości problemów środowiskowych – jest po prostu „konsumować mniej”.
Źródło: ekonsument.pl
Zdjęcie: Rainforest Action Network (CC - Some rights reserved)