(Nie)zrównoważone rolnictwo a kryzys żywnościowy

Bezprecedensowe w historii przemiany w rolnictwie krajów rozwiniętych – wprowadzanie monokultur, chemizacja, mechanizacja czy szerokie stosowanie dopłat do produkcji, wpływają bezpośrednio na sytuację rolników w krajach Globalnego Południa. Rolnictwo jest podstawowym źródłem utrzymania dla 2,5 miliarda ludzi na całym świecie, czyli dla 35-38% globalnej populacji. Tzw. „Nowy Ład Produkcji Żywności” oznacza dla tej rzeszy rolników groźbę utraty dochodu ze sprzedaży produktów rolnych na rzecz pionowo zintegrowanych korporacji, które w coraz większym stopniu kontrolują światowy rynek żywności - od patentów na rośliny uprawne, poprzez środki ochrony roślin, uprawy, przetwórstwo i sieć sprzedaży.

Agropaliwa i kryzys

Większości mieszkańców państw sytej Północy uważa zapewne, że żywności mamy pod dostatkiem, i to w wyborze większym niż kiedykolwiek przedtem w historii z powodu łatwości transportu na wielkie odległości. Zbyt szybko jednak zapominamy, że nasza żywność staje się coraz bardziej „zglobalizowana”. Świadczą o tym dobitnie wydarzenia ostatnich lat.

W 2007 roku zebrano 2,1 miliarda ton zbóż, czyli o 5% więcej niż w roku poprzednim. Jednak, jak podaje brytyjski dziennik The Independent, tylko mniej niż połowa tych zbóż przetwarzana jest na żywność. Znaczna część zbiorów przerabiana jest obecnie na subwencjonowane agropaliwa. Roczna produkcja agropaliw pochłania globalnie 100 milionów ton zbóż, którymi można by nakarmić mieszkańców najbiedniejszych krajów. Według ONZ do napełnienia 50-litrowego baku alkoholem etylowym potrzeba aż 232 kilogramów kukurydzy – czyli ilości wystarczającej, by wyżywić w ciągu roku jedno dziecko. W opinii Międzynarodowego Funduszu Walutowego subsydiowanie amerykańskich upraw kukurydzy przeznaczonej do produkcji agropaliw jest jednym z istotniejszych czynników kryzysu żywnościowego.

Rosnące w latach 2007-2008 ceny żywności miały bardzo negatywne skutki dla wielu krajów rozwijających się i ich mieszkańców - niedobory żywności stały się globalną rzeczywistością. W konsekwencji, 75 milionów ludzi zostało zdegradowanych do kategorii głodujących, a kolejne 125 milionów mieszkańców krajów Globalnego Południa dołączyło do osób dotkniętych skrajnym ubóstwem. By chronić lokalne rynki, rządy w Egipcie, Kambodży, Indiach, Indonezji i Wietnamie zwyczajnie zakazały eksportu ryżu. Nie bez przesady można stwierdzić, iż procesy te doprowadziły do rozpadu, kruchej już w czasach taniej żywności, solidarności państw Globalnego Południa, co może być postrzegana jako jeden ze skutków ubocznych kryzysu żywnościowego.

Wzrost cen żywności wywołał zamieszki, niepokoje i niestabilność w wielu krajach. Kilka przykładów. Peru to kraj, gdzie spośród 28 milionów mieszkańców aż 42% żyje poniżej poziomu ubóstwa. W czasie protestów, ponad tysiąc kobiet zgromadziło się przed budynkiem Kongresu w stolicy Peru, Limie. Były to właścicielki jadłodajni dla ubogich, w których można zjeść całodzienny posiłek za mniej niż jednego dolara: uderzając w puste garnki i patelnie, domagały się zwiększenia subsydiów na drożejącą o 30% żywność.

Najdotkliwsze od 30 lat braki żywności doprowadziły do upadku rządu Madagaskaru, a do rozruchów ze śmiertelnymi ofiarami doszło na tym tle m.in. w Mozambiku i Egipcie. Jednak najbardziej dramatyczne zajścia miały miejsce na Haiti. Biorąc pod uwagę fakt, że 80% populacji żyło tam za mniej niż dwa dolary dziennie, podwojenie cen ryżu w pierwszych czterech miesiącach 2008 roku doprowadziło do wybuchu gwałtownych niepokojów, które zakończyły się dopiero wówczas, gdy ustąpił premier tego kraju.

Upadek małych gospodarstw

Międzynarodowa polityka żywnościowa doprowadziła do tego, że około 70% krajów biednych, których gospodarka opiera się na rolnictwie, nie jest już zdolnych wyżywić się samodzielnie i stało się importerami netto żywności z krajów zamożnych. Koszty importowania przez te kraje zboża osiągnęły w latach 2007-2008 bezprecedensowy poziom 28 miliardów dolarów, czyli o około 14% więcej w stosunku do roku 2006.

Jednocześnie, lansowane przez państwa Północy uprzemysłowienie i intensyfikacja upraw prowadzi w wielu krajach Globalnego Południa do bardzo dotkliwych skutków społecznych. Przykładem może być tu Argentyna, gdzie, po wprowadzeniu dwadzieścia lat temu za radą krajów Północy zmechanizowanej, bezorkowej uprawy monokultury soi, zapotrzebowanie na pracę spadło do tego stopnia, że setki tysięcy robotników rolnych musiało odejść z rolnictwa. Wszystko to przyczyniło się do bankructwa rolników argentyńskich – tylko w latach 1988-2002 upadło ponad 100 tys. farm stanowiących 25% wszystkich małych gospodarstw w tym kraju, a liczba farm mlecznych spadła o połowę. Ziemia bankrutujących rolników trafiła w ręce właścicieli latyfundiów. Podobny proces miał miejsce także w sąsiadującym z Argentyną Paragwaju, gdzie „sojowa rewolucja” doprowadziła do niewiarygodnej koncentracji ziemi: 1% ludności tego kraju posiada obecnie aż 77% ziem rolnych. Również w tym kraju w ciągu ostatnich 20 lat 100 tys. rolników zostało wypartych ze wsi i trafiło do rozrastających się slumsów wielkich miast.

Klimat a konsumpcja

Postępujący od dziesięcioleci rozwój rolnictwa uprzemysłowionego doprowadził do sytuacji, w której do otrzymania 1 kalorii żywności potrzeba aż 10 kalorii energii zużytych w jej produkcji, przetwarzaniu, pakowaniu i dystrybucji. Tymczasem zdolność do łączenia produktywności i utrzymania równowagi ekologicznej stanowi fundamentalny powód wyższości tradycyjnego, rodzinnego rolnictwa nad modelem przemysłowym.

Naukowcy z Poczdamskiego Instytutu Badań nad Wpływem Klimatu (PIK) stwierdzili, że jeżeli na świecie nadal będzie dominować rolnictwo przemysłowe, to w ciągu najbliższych 45 lat emisja dwutlenku węgla znacząco wzrośnie. Dodatkowo wzrost spożycia mięsnych i nabiałowych produktów pochodzących z tego typu rolnictwa również przyczyni się do podniesienia się poziomu emisji gazów cieplarnianych. Według wyliczeń, gdyby jednak konsumenci ograniczali spożycie mięsa, emisje można by obniżać o 25% na dekadę. „Mięso i mleko mają naprawdę duże znaczenie” – mówi dr Alexander Popp, naczelny autor raportu z badań - „Ograniczenie konsumpcji mogłoby obniżyć przyszłe emisje tlenku azotu i metanu w rolnictwie do poziomu sprzed roku 1995.”

Co na to UE?

W obliczu narastającego przez kilka lat kryzysu produkcji żywności Komisja Europejska zapowiedziała w lipcu 2008 roku stworzenie „mechanizmu szybkiego reagowania na gwałtowny wzrost cen w krajach rozwijających się". Wyasygnowano środki w wysokości 1 miliarda euro, pochodzące z niewykorzystanych zasobów budżetowych Unii Europejskiej przeznaczonych dla rolnictwa. José Manuel Barroso, Przewodniczący Komisji Europejskiej, powiedział wówczas: „Wpływ wysokich cen żywności jest szczególnie odczuwalny wśród najbiedniejszych mieszkańców świata. Sytuacja ta może doprowadzić do zwolnienia tempa realizacji milenijnych celów rozwoju i do zaostrzenia napięcia w krajach biednych, np. w Afryce. Zaproponowany mechanizm w wysokości 1 miliarda euro powinien szybko i w sposób znaczący pobudzić produkcję rolną. Jest on aktem solidarności z najbiedniejszymi mieszkańcami naszej planety, a jednocześnie odpowiedzialnym środkiem, którego celem jest ustabilizowanie sytuacji. Ma on się również przyczynić do zwiększenia produkcji rolnej w krajach rozwijających się, tak by zminimalizować skutki galopujących cen żywności. Wzrost podaży, do którego dążymy, jest nieodzownym narzędziem walki z rosnącymi cenami żywności na całym świecie". Pozostaje mieć nadzieję, że pieniądze te zostaną sensownie zainwestowane.

Autor: Marek Krydadziennikarz, filmowiec, działacz społeczny. W latach 90-tych działał na rzecz ochrony Puszczy Białowieskiej, był współzałożycielem Towarzystwa Ochrony Puszczy Białowieskiej. W 2000 r. rozpoczął współpracę z Instytutem Ochrony Zwierząt (Waszyngton, USA) i do 2010 roku kierował pracami tego Instytutu w Polsce. Asystent reżysera filmu dokumentalnego "Pig Business" / "Świński interes" (2008, Wlk. Brytania). Współpracuje z telewizją TVN oraz z pismami "Focus Historia" i "Archeologia Żywa".

Zdjęcie: WFP/Crispin Hughes



 
Nasi Partnerzy Amani Kibera Instytut Globalnej Odpowiedzialności Counter Balance Polska Akcja Humanitarna Grupa Zagranica Bankwatch Network Polska Zielona Sieć