Nadjeżdżają turyści!

Dziś trochę inaczej - ale african daily niedługo z powrotem z opowieścią o voodoo z regionu Volty:)

Jak to jest, że najlepsze wakacje są w krajach, których mieszkańcy ledwo wiążą koniec z końcem? Wydaje się, że to świetna okoliczność, bo biedne społeczeństwa z krajów będących celami wakacyjnych wojaży mogą zarobić dzięki turystom pieniądze.

Ale najczęściej nie zarabiają, bo infrastruktura turystyczna należy do firm zagranicznych, które potrafiły wyczuć zysk w odpowiednim momencie i w odpowiednim miejscu wykupując najbardziej atrakcyjne tereny. No cóż. Globalizacja. Wolny rynek. Niesprawiedliwość globalna. I takie tam.

Często nachodzi ich za to frustracja związana z wizytami pozbawionych wyobraźni i nieświadomych miejscowej sytuacji turystów. Nas. Niestety często tak można nas nazwać.

Bo kto z nas wie cokolwiek o obecnej sytuacji:

- Tajlandii

- Malediwów

- Kenii

- Wenezueli

- Indii

- Chin [no tu może trochę]

i wielu jeszcze innych krajów, w których w ciężkich warunkach żyją biedni ludzie.

Warto o tym pomyśleć będąc na wakacjach. I nie dać się odgrodzić od zwykłego życia mieszkańców tych cudownych (!) miejsc.

Bo najczęściej właśnie poza hotelem można przeżyć naciekawsze momenty wakacji - odkryć odmienny styl życia, poznać przedziwne zwyczaje, posmakować najbardziej oryginalnego jedzenia [każdy wie, że turysta przyjeżdżający do Polski nie pozna w ulicznych knajpach smaku polskiego jedzenia, bo najlepsze jest w domu], faktycznie dać trochę zarobku lokalnym mieszkańcom i zrozumieć świat troszeczkę bardziej. No i docenić wartość kontaktów międzyludzkich, których coraz mniej wokół nas.

Żeby jednak wyjść poza hotel i zobaczyć na czym polega życie, trzeba uświadomić sobie naprawdę, gdzie się jest.

Kenia to nie tylko safari a slumsy to nie chwytliwa nazwa jednodniowej wycieczki. Jest jakiś powód tego, że w Wenezueli wszędzie dają tylko fast food. Wszechogarniające śmieci w Indiach też mają jakąś przyczynę.

Znając sytuację społeczną i polityczną krajów, do których się udajemy, podróżujemy mądrze. Łatwiej nam też pogodzić się z ewentualnymi niewygodami. I że "wylot nam się opóźnia, bo jakiś przewrót".

No i poza wszystkim warto docenić fakt, że możemy podróżować wszędzie. Większość ludzi, których spotykamy w krajach biedniejszych, nigdy nie było na wakacjach. To, że mamy świetnie, nie znaczy, że musimy się wstydzić i czuć winnymi. Ale - jak mawia niedawno poznany starszy Pan - wartałoby mieć świadomość tego, jak wygląda świat i że wcale nie tak, jak pokazują w telewizji i na folderach.

P.S. Mam w swojej małej historii wyjazdów sytuację, której wstydzę się do dziś, mimo, że nie ja byłam najgorszym jej elementem. Jechaliśmy taksówką z ledwo co poznanymi Holenderkami. Od początku patrzyły nieufnie na czarnego taksówkarza uznając za wysoce podejrzany fakt, że na początku wziął od nas pieniądze na benzynę potrzebną do długiej podróży. W trakcie podróży złapaliśmy gumę i mieliśmy przymusowy postój w jednej z małych wsi na drodze - podejrzane no i skandal.. Na koniec chciały go poćwiartować za to, że w aucie nie zamykały się szyby i po czterogodzinnej jeździe szutrową drogą, auto, my, nasze ubrania, oczy, uszy, nos i buzie pełne były czerwonego pyłu. Kierowca był tym faktem daleko bardziej zrozpaczony. Przyznał, że nie spodziewał się tego i teraz będzie musiał długo czyścić auto, które należy tylko w części do niego. Było mi przykro i głupio, a najbardziej dlatego, że na początku również patrzyłam na nasze "dziwne" przygody podejrzliwie. Dlaczego?

Bo w naszym-bogatym świecie szyby zawsze się domykają, taksówkarze są najedzeni i nie stają by kupić sobie pierwszy tego dnia woreczek wody, a pyłu na drogach nie ma [chyba, że śnieg, który wydaje się być końcem świata i skandalem]. A my nie możemy sobie wyobrazić, że jest gdzieś inny świat. Dzisiejszy wpis sponsoruje zwrot "chora izolacja"?

P.S. 2 A propo wyboru miejsca na wakacje - polecam film Stephanie Black "Life&Debt".



Dodaj komentarz — zapraszamy do dyskusji!

 
Nasi Partnerzy Amani Kibera Instytut Globalnej Odpowiedzialności Counter Balance Polska Akcja Humanitarna Grupa Zagranica Bankwatch Network Polska Zielona Sieć