Jak uczyć o żywności w szkole specjalnej?

Praca z uczniami o specjalnych potrzebach edukacyjnych jest wyjątkowa, pełna zaskoczeń, ale również wyzwań. Uczeń w szkole specjalnej potrzebuje wiedzy. Wiedzy przekazanej w taki sposób, by zrozumiał - pisze w swoim artykule Agnieszka Jarzyńska-Stęclik, nauczycielka z Niepublicznej Specjalnej Szkoły Podstawowej Arka Noego w Katowicach.
Nie jest łatwo przedstawić dziecku świat tylko za pomocą książek. Nawet najpiękniejsze ilustracje nie zobrazują świata, który można chłonąć wszystkimi zmysłami. Pedagogika specjalna przepełniona jest pomysłami, jak wprowadzać dziecko w świat przyrody i wiedzy z radością. Realizacja projektów, w których uczniowie sami coś tworzą, w których nauczyciel podąża za uczniem, ale jednocześnie jest mentorem, pomocnikiem i przyjacielem, daje szansę na to, by dzieci o specjalnych potrzebach edukacyjnych mimo pewnych ograniczeń, potrafiły w jak najwyższym stopniu przyswoić wiedzę z każdej dziedziny.
Jedną z często stosowanych metod pracy z dziećmi w szkole specjalnej na pierwszym etapie edukacyjnym są ośrodki pracy – program realizowany jest w oparciu o zmieniające się pory roku. Wykorzystuje się elementy otaczającej rzeczywistości, aby wprowadzać uczniów w świat przyrody, tłumaczyć różne zjawiska. Nauczyciel dzięki metodzie ośrodków pracy opiera swój warsztat na konkretach, ułatwiających uczniom zrozumienie pojęć, które ze względu na trudności w rozumieniu pojęć abstrakcyjnych, w inny sposób nie byłyby przedstawione przystępnie. Nauczyciel dzięki pracy na konkretnych przedmiotach, w oparciu o to, czego uczeń może dotknąć, powąchać, zobaczyć, wprowadza elementy języka polskiego oraz matematyki oraz utrwalić wiedzę.
Realizacja projektu „Jedz lokalnie, myśl globalnie” w szkole specjalnej bardzo dobrze wpisała się w realizację podstawy programowej. Uczniowie, którzy często mają zaburzenia percepcji wzrokowej, a jednocześnie wyostrzone inne zmysły, z olbrzymim zaciekawieniem brali udział w tworzeniu szkolnego ogródka.
Wiedzieli, że w dużej mierze to właśnie od ich pracy zależy, czy dana roślina (pomidor, papryka, sałata, jarmuż, dynia, marchew, maliny, poziomki czy zioła) wyda piękne owoce. Dzieci nie tylko miały za zadanie obliczać, ile potrzeba materiałów do wypełnienia skrzynek, ile sadzonek zmieści się w danej skrzynce, ale również uczyły się prawidłowego nazewnictwa, tworzyły zdania o tematyce warzywnej, uczyły się wierszy i piosenek o warzywach i owocach, budowały wypowiedzi dotyczące przyrody, a w końcu również same dbały o rośliny, tym samym usprawniając pracę swoich rąk. Finalnie tworzyły z zebranych plonów własne kompozycje, sałatki, soki warzywno-owocowe czy ciastka.
Udział w projekcie nie tylko dał dzieciom warsztat pracy i wiedzę, ale przede wszystkim dał im poczucie sprawstwa i uczył odpowiedzialności za otaczający świat. Kształtował postawę proekologiczną, ale nade wszystko dał ogrom radości i zabawy, która uczy, a przecież bez entuzjazmu, nie ważne, czy w pracy z dziećmi o specjalnych potrzebach edukacyjnych, czy w szkole masowej, nawet najlepsi nauczyciele nie przedstawią dzieciom, jak korzystać z dobrodziejstw przyrody.
Autorka: Agnieszka Jarzyńska-Stęclik